Spacer skończyłem. I co mam powiedzieć? Znam Cię troszeczkę, ale nawet gdyby było inaczej pomyślałbym, że jesteś kobietą dojrzałą z pewnym bagażem doświadczeń który niesiesz ze sobą. W walizce masz spakowane wspomnienia, oczekiwania, marzenia. Czasem próbuje swoich sił rezygnacja, czasem samotność. Przegrywają, choć doskonale wiesz, że jeszcze wrócą. I przegrają ponownie. Uczucia, te dobre i te toksyczne chowają się za maską, tak lepiej, wygodniej. I bezpieczniej. Demony wracają czasem wieczorami, ale... To ale jest bardzo ważne. Mieszka w nim spokój, determinacja i cholerna siła której zazdroszczę. I uśmiech.
Czy Twoje wiersze to Ty? Dla mnie tak, bo tak je odbieram, choć to może błąd, bo może jest zupełnie inaczej. Za wspólny spacer dziękuję i pewnie wrócę jeszcze nie raz.
Wiesz czego mi tylko brakuje? Pełnego obrazu Ciebie, czyli tego czym zwróciłaś moją uwagę jakiś czas temu. Tego ironicznego spojrzenia które masz spisane w drugiej szufladzie. Może się kiedyś zdecydujesz i wkleimy też tą część Ciebie.
Miłego dnia