| Skarga 
 W swoje stygnące palce
 uczucia moje wplątałeś  czemu dłoni nie otworzyłeś  jakim prawem zabrałeś ?  
 pozostałam rozdarta serce nicością ocieka w nic już nie chcę wierzyć na nic też nie czekam 
 myślami Ciebie przyzywam rozmowy toczę bezgłośne a czas przez palce przecieka mija bezlitośnie 
 już głosu Twego nie pomnę  lecz oczu wyraz pamiętam  i staję nad Twoim grobem  przez łzy znów uśmiechnięta 
 pamiętam co obiecałam  jestem twarda i walczę czasem tylko osłabnę  po cichutku zapłaczę... |