Anna Sari... _______________________________________
... ze
swoim ironicznym postrzeganiem rzeczywistości i otaczającego nas
świata... Patrząca na wszystko tak jak robić to potrafi tylko Ona,
łącząc w sobie w jedno humor, melancholię i chwilę zadumy... Zakochana w
wielokropkach... i niedopowiedzeniach...
Koleje losu
Hej wy konie Czarnogrzywe.
Gdy pędzicie stepem w noc.
Wyglądacie tak jak żywe.
Jaka dziwna jest w was moc.
Gdy wam grzywy wiatr rozplata.
I galopem gnacie w świat.
Słychać rżenie, świt nadchodzi.
Znika po was wszelki ślad.
W swoich siodłach unosicie.
Naszych marzeń, senne tchnienia.
Na swych grzbietach rozwozicie.
Czar i powab, serca drżenia.
Miłość taką, jak bard śpiewa.
Smutek, który łzą zalewa.
Ból rozstania, szał witania.
Wszystko to co mamy my.
Potem już znikacie w dali.
Nie więzione arkanami.
Nam zostają ślady nikłe.
Wszystko to, co jest tak przykre!
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Wiesz kiedy napisałam dwie pierwsze zwrotki:) Jak miałam 16 lat i utknęłam... po latach jakoś mi w ręce wpadł. Szkoda, że nie ma tamtych moich zapisków. Pośmiała bym sie sama
Ja się wcale nie śmieję, podoba mi się i kuniec kropka:)
Zobacz sobie moją Balladę o umierającym ptaku. Pisana lat chyba cztery ( też utknąłem ) i dalej nie jestem zadowolony, co chwile coś zmieniam. Jest na beju, i chyba też nieco inaczej wygląda hehe
Kolejny mój ulubieniec. I styl którym mnie zaskoczyłaś. I dobrze ze mną nie jest bo mam ochotę poprzestawiać wszystkie te kropki i przecinki. Niniejszym idę na papierosa celem wyprostowania nadszarpniętej jak widać psychiki.
Podoba mi się. Pozwól mi pozmieniać te przecinki, no pozwól