niepokorna Czas przyspieszył przeszedł w galopjego tętent w duszy dźwięczy a charakter się nie zmienia ni cholery nie jest lepszy mimo latek już poważnych ( tu chichotać nie przestaję) zamiast być poważną panią nastoletni bunt zostaje znów wypryszcza mnie od rana na głupotę wszech obecną język cięty się rozwija i jest bronią obosieczną gdy zaś widzę na ulicy ludzi co mamona wabi to mnie ciągle zastanawia czemu ze mną los się bawi on pod nogi rzuca kłody ja jak sarna uskakuję ciągle duszę mą rogatą los wymyślnie temperuje póki jeszcze krew gorąca niepokorna pozostanę no bo kto to widział w końcu ugrzecznioną miłą Anię ... |