Krzysiek Banita Kargól Czy
jestem poetą? Oczywiście, że nie, choć lubię myśleć, że poezja gdzieś
tam we mnie zrobiła sobie kiedyś przystanek, a część jej pozostała
tworząc taką a nie inną moją własną, prywatną wrażliwość. No i czym jest
właściwie ta poezja... Ktoś bliski dla mojej zaplątanej duszy mówi do
mnie pisarzu...O tak, to lubię, połechtać własne ego łechtania
spragnione. Podobno dzieckiem jestem jak każdy facet w okolicach
czterdziestki, podobno dusza we mnie romantyczna przycupnęła zdziwiona.
Podobno wszystko to jest prawdą... Prawdą też jest, że uciekam w świat
słów lepiąc je ze sobą namiętnie i tworząc obrazy które żyją pod moimi
powiekami. Czy w sposób udany? Kiedyś myślałem, że jestem wyjątkowy. Z
czasem życie nosek troszkę przytarło i nauczyło pokory... I szeptem na
ucho zdradziło jedną ze swoich prawd - "Wyjątkowy jest każdy człowiek,
nie tylko ty."
jest pusto... tak bywa o trzeciej nad ranem. nawet czajnik gwiżdże inaczej, jakoś cicho, nieśmiało. czyżby był niewyspany? czyżbym ja czas pomylił? niestosowną porą obudził szepty, pragnienia w zapomnianych słowach. a może wszystko bajką, snem się tylko jawi. bo i skąd ty tutaj w Krakowie... o trzeciej nad ranem. sen więc to? jawa? nie. tylko marzenie o trzeciej nad ranem. słowem, majaczenie.
Wszystkie znajdujące się na stronie teksty stanowią wyłączną własność autora i nie mogą być wykorzystywane i powielane bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Podziwiam facetów, którzy piszą wiersze. U kobiet jest to naturalne, po prostu z racji płci jesteśmy wrażliwsze od mężczyzn. Ale piszący facet to...dla mnie coś niespotykanego, unikat, oryginał. Niektórzy sądzą, ze poezja jest dla słabych, przewrażliwionych, nienadających się do tego świata. Coś w tym jest. A jednak lubię.
Pięknie napisałeś o sobie, o swojej pokorze, której mnie brak, choć dobiegam pięćdziesiątki, wiesz myślę, że, wbrew temu co piszesz jesteś poetą, bo czyż trzeba nazywać sie Norwid, Kochanowski, Staff, aby zasłużyć na to miano? otóż nie poetę tworzy wrażliwość, empatia i widzenie świata inaczej niż inni. Leśmian powiedział, że poecie potrzebni sa pochlebcy, a nie krytycy i ja sie z tym zgadzam, jesteśmy zbyt wrażliwi na krytykę, zbyt pyszni, by ją przyjmować; jeszcze jedno powiedzenie [nie pamiętam gdzie to przeczytałam] Skromność jest przywilejem poetów, a pycha-obowiązkiem; coś w tym jest, nie sądzisz. Witam Cię u Ciebie i pozdrawiam
Dziękuję Ci za ten wpis, moje ego zostało mile połechtane i śmieje się teraz całym szerokim pyszczydłem:) Pewnie masz rację, kiedyś Wiecznie Stęskniona Ania zrobiła mi "wykład" na temat poezji, mówiła podobnie do Ciebie... A ja... Życie uczy pokory, nie tylko w pisaniu, także w patrzeniu na samego siebie. Może dlatego nigdy nie nazwę siebie poetą:) Po sam kres dni moich będę Banitą, samozwańczym wierszokletą słów:)
Krzychu, przesłuchałem całkiem niedawno większość (a może wszystkie piosenki). Wiesz, chciałbym je zabierać ze sobą, gdziekolwiek jestem. Podobają mi się bardzo. Gdyby była jakaś możliwość dostania ich na własność, to ja poproszę
Lubię się tu zakradać nocną porą i słuchać... i czytać ... poznawać ... ciekawskie stworzenie ze mnie i tyle . Pozdrawiam i dziękuję ... wiesz, za całokształt Ale żeby nie zabrzmiało zbyt poważnie, bo to nie mój styl,wychodzę zawsze tak i za to tez dzięki !
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. [ Rejestracja | Wejdź ]