przyspieszam kroku
Słońce błysnęło refleksem złotym znów na wariactwa budzi się chętka lata stateczne na karu gniotą myśl w głowie młoda więc jeszcze prędka
rano coś strzyknie w kości niezgody choć człowiek nadal gra sobą zucha jednak już macha chusteczką starość aseksualna i taka sucha
jestem świadoma mijanych latek z uśmiechem szczerym jej pomachałam lepiej jak starość człapie dziś za mną niż by to być kostucha miała... ;) ;) |