O
miłości i nienawiści. O granicy która je dzieli cienką linią na dwa
obce sobie światy. Śmierć, smutek i radość z uśmiechem nieśmiało przez
okno patrząca. I ja z pełnym workiem własnych uczuć spisanych w formie myśli i tekstów piosenek.
[
tekst leciwy bardzo. jeden z pierwszych jakie napisałem. to spojrzenie
młodego człowieka na otaczającą rzeczywistość pełną dawno wyczekiwanych
zmian. i zderzenie tych oczekiwań z ulicą. tekst o tyle ciekawy, że
ostatnio przeczytał go syn moich serdecznych znajomych i powiedział:
"wujek, ale to kurde na czasie". no i zdębiałem. ]
polska
mieszkam tu, na tej ziemi gdzie każdy robi, każdy mówi to co chce. mieszkam tu, wśród innych ludzi i oglądam świat przez szklaną tarczę własnych snów.
żyję tu gdzie nocą zaczyna się dzień, gdzie co wieczór ginie jeden cień, żyję tu... gdzie sprzedają miłość, kupują śmierć, mieszkam.
z oddali słyszę jak coś woła mnie. chcę zapomnieć, lecz gdy zamknę oczy płyną łzy. tak daleko, choć tak blisko może być. chcę zapomnieć, tutaj nie ma już nic.
na ulicy znów jak co dzień umierają sny. mieszkam tu.
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Dzięki Wieszczu Ja chyba też już tak pisać nie umiem. To bunt dwudziestolatka napisany pod ostre gitarowe riffy. Przeraża tylko, że po tylu latach treść nadal wydaje się być aktualna. Zmieniło się tylko tyle, że obecny dwudziestolatek układa pod ten tekst bity, a nie riffy, jak ja kiedyś. smutne...