to już na zawsze myślałaś
nasza pewność nie może nas zgubić
dziś twoje podwinięte rękawy wymownie
wskazują
dłonie zniszczone od życia
stałaś się nawet sobie obcą nie poznajesz
ust
co powiedziały tak przed ołtarzem
recepta na zapomnienie nie działa
ktoś cię okłamał że smutki najlepiej topi
sie w alkoholu
nie opuścisz go aż do śmierci
stojąc na krawędzi przepaści przestajesz
być posłuszna więcej
skaczesz
nie zazdroszcząc kotom nawet czterech łap
...dla bardzo bliskiej mi osoby,dlatego tak
przygnębia...