Choć
nie spod samiuśkich Tater, to jednak góralka... W słowach, myślach,
zapatrywaniu się na otaczającą rzeczywistość, zarówno tę codzienną, jak i
tę zdarzającą się od święta. Jak sama osobie mówi, pisze o rzeczach
wszystkich i niektórych innych.
Podziwiam wszystkich którzy piszą tautogramy. Praca jaką trzeba włożyć w taki tekst mała nie jest. Jeśli takowy tautogram jeszcze ma sens a nie jest tylko zbiorem przypadkowych wyrazów... No zazdroszczę i tyle:) Ja leniwiec jestem, po pierwszym wersie bym pewnie zrezygnował:)
A korzystając z okazji witam Cię oficjalnie w zaplątanym gronie.
Oj tam, Krzychu. siądź, popatrz jak fajnie się układa na tę samą literkę itd. Masz trochę poplątanych myśli, to je rozplącz i przelej na papier. Pozdrawiam@