Jego
pasją są konie... Odważny, wysportowany, chwilami bardzo samotny.
Pracuje okazyjnie jako stajenny w stadninie córki. Pomaga, wykonuje
drobne naprawy. W wolnych chwilach dużo czyta i, jak sam mówi, "próbuje
pisać". Oceńcie sami.
szalony ogier
Razu pewnego, pewnego razu,
był sobie ogier szalony.
Gdy kłuli piętą, dodawał gazu,
hymn jeszcze nie zakończony.
Dosiąść go chciała nadobna pani,
już się na niego wspinała. A on baranka poczynił dla niej,
no i na ziemię zleciała.
Jeśli chcesz dosiąść niewiasto gibka,
nie czyń to w wielkim pośpiechu.
Nie bądź wyrywna i bardzo szybka
i daj powoli uciechę.
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Się uśmiechnąłem Pyszczydło się szczerzy do monitora No wiem... Nie na miejscu i nie na poziomie jest to co teraz napiszę, ale tak mi się przypomniała "stara mądrość ludowa" hehehe "Im dłuższa gra wstępna tym kotek bardziej mokry" :P
No Krzysiu. Jakaś prawda w tej mądrości ludowej o kotku chyba jest. Cieszę się, że ci się spodobał wierszyk i że masz uśmiechnięte pyszczydło. I o to chodziło.
Sylwio. Bardzo miło, że rozumiesz, że pośpiech to zgaga i zguba dzisiejszych czasów. A może nie tylko dzisiejszych, bo w miedzywojniu również było stosowane zajeżdżenie na śmierć przez panie literatki . A smakować powinno się ...powoli...
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. [ Rejestracja | Wejdź ]