Na
zaplątaną stronę przyszła pewnego dnia zostawiając nam w prezencie
wiersz. Pełen uczuć i emocji obraz jaki namalowała pod powiekami, choć
był Jej własny, to prawie każdy mógł się podpisać pod wersami które
kiedyś zapisała. Zgodziła się zamieszkać razem z nami, więc
przygotowaliśmy pokoik dla Niej i Jej wierszy które są po prostu
obrazem. Obrazem świata, codzienności, rzeczywistości która nas
otacza...
wyrzuty sumienia I koniec końców na mnie przyjdzie ten sam koniec, gdy śmierć co nieśmiertelna wyciągnie swe dłonie po moją duszę mdłą, wątłą, bo ludzką jedynie i poprowadzi mnie ku wam, okrutne Erynie.
Przez bramę Hadesu, przez Styksu strumienie, do stóp rzuci wam moje nieczyste sumienie i ja ujrzę zdumiony to co wy ujrzycie, wzdrygając się, nie wierząc, że to moje życie.
Byłem jak koń drewniany wtoczony pod Troję, w którym zła tyle, podstępu; to naprawdę moje? Czy naprawdę tak siebie samego umiałem omamić i oszukać? Czy widzieć nie chciałem, że jestem tylko narzędziem w rękach złego losu, co na stos wiódł podsycając słabością żar stosu.
Teraz stoję przed wami z rozdartym sumieniem, kamienie grzechów rzucając na spaloną ziemię, słabym był, a że wszystkich sądzi się po czynie, więc zasłużyłem na was, wy na mnie Erynie.
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że się odkopałaś w tych bieszczadach i znów jesteś...
Brakowało mi Twoich wierszydeł, oj brakowało... Może to pokręcona psychika, może inny sposób postrzegania rzeczywistości, może jeszcze coś innego. Pojęcia nie mam, i chyba nawet ważne to nie jest. Po prostu bardzo lubię Cię czytać. Dla mnie Twoje wierszydła to swoista instrukcja "obsługi życia", zawsze znajdę u CIebie coś co mnie zatrzyma i zmusi do myślenia. Tak jak dzisiaj...
Tylko daj teraz trochę odpocząć bieszczadom i zostań na dłiużej Nie chcę znów tak długo czekać na kolejny wiersz... :P