Nie dziwi Małgoś... Nawet w litej skale może pojawić się jakaś rysa... Tiaaa Łez się wstydzimy często, podobno oznaczają słabość, podobno... Więc chowamy je za różnego rodzaju maskami, gramy czasem mistrzowskie role o których nikt nigdy się nie dowie. A "woda" drąży, drąży, drąży, w końcu to najgroźniejszy żywioł...
Choć rozumiem doskonale o czym jest Twój tekst, nie potrafię tego opisać. Zrobiłaś to w sposób który zwyczajnie trafia w środek mnie samego. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że zrobiłaś to po mistrzowsku:)