To ja.
Kobieta, matka, kochanka. Nazbyt emocjonalna na dzisiejsze czasy.
Amatorsko piszę, maluję, gram na gitarze i śpiewam. Zawodowo - opieka
paliatywna w Hospicjum.
Płomień
Świecy delikatny płomień, na knocie tańczący subtelnie, kruchość mego życia obnaża. Zdmuchniesz i już mnie nie będzie.
Stearyna, jak zegar słoneczny, czas bezlitośnie odmierza. Czy bać się o swoją duszę? Nie pamiętam całego pacierza!
Oddam swój lęk płomieniowi, tańczącemu na czubku knota. Zdmuchnie go delikatny powiew, gdy przyjdzie mu na to ochota.
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )