Jego
pasją są konie... Odważny, wysportowany, chwilami bardzo samotny.
Pracuje okazyjnie jako stajenny w stadninie córki. Pomaga, wykonuje
drobne naprawy. W wolnych chwilach dużo czyta i, jak sam mówi, "próbuje
pisać". Oceńcie sami.
pęd koni
Czy tędy, czy owędy Przejść życie trzeba będzie, To mając wciąż na względzie, Że troski spotkam wszędy.
Gdy próżne me zapędy Fortunę wstrzymać w pędzie, Czy tędy, czy owędy Przejść życie trzeba będzie.
Więc pójdę, nie w te pędy, By się nie strudzić w pędzie, Nie znudzić w trosk obłędzie, Mijając świat obłędny, Czy tędy, czy owędy.
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Witaj Jurku Przygalopowałeś w sobie właściwym pędzie Pewnie szybko się zadomowisz ze swoimi końmi bo to przyjazne miejsce. Pozdrawiam serdecznie i witam.
jak na moj gust ... a wiec okazuje sie ze mam inny niz Krzysztof, wiem ze powtorzenia to taki zabieg / by podkreslic wage slow/ niekiedy autorom to sie nie udaje I zamiast podkreslenia wagi slow zwyczajnie wychodza powtorzenia/ u ciebie tak jednak nie odczytuje/ wiersz madry a ze przeczytalam prawie cala twoja tworczosc mam jakie takie pojecie o twoim stylu /
Witam Cię więc oficjalnie na stronie zaplątanych:)
Jak na mój gust dużo trochę tych "pędów" w tekście, jednak nie sposób nie powiedzieć, że to prawda... bo "czy tędy, czy owędy, przejść życie trzeba będzie..."