Na
zaplątaną stronę przyszła pewnego dnia zostawiając nam w prezencie
wiersz. Pełen uczuć i emocji obraz jaki namalowała pod powiekami, choć
był Jej własny, to prawie każdy mógł się podpisać pod wersami które
kiedyś zapisała. Zgodziła się zamieszkać razem z nami, więc
przygotowaliśmy pokoik dla Niej i Jej wierszy które są po prostu
obrazem. Obrazem świata, codzienności, rzeczywistości która nas
otacza...
schematy To twoja matka, ojciec, rodzina. To twoje życie co się zaczyna bez prób i błędów. Nieznane twarze nieznane dłonie, znajomy tylko żałosny koniec bez happy endu. Lecz zanim przyjdzie życiowa bieda, zanim zrozumiesz, zanim się wyda, że to nie żart, matka do snu cię tuli serdecznie, poznajesz czułość i tak bezpiecznie jest w domku z kart.
A potem szkoła, smak pierwszych wierszy, marzenia, plany i smutek pierwszy, i szczęścia łyk. Spojrzenie w oczy, z serca łoskotem miłość, małżeństwo, a rozwód potem, taki jest szyk.
Na tę kolejność życia banalną, mierzoną miarką uniwersalną, nie ma mocnego i pragniesz nieraz uciec z szeregu, mocno uderzyć żyletką w przegub, w siebie samego. Wstrzymaj się, śmierć to zrobi za ciebie, odegra marsza na twym pogrzebie, odmówi pacierz, da ci przejechać się karawanem, szepnie na drogę - bywaj i amen. Dlaczego płaczesz? Nic się nie zmieni. Jakaś rodzina i jakieś życie znów się zaczyna według schematu. Znowu jest błogo, ciepło i miło jakby cię nigdy tutaj nie było. Koniec tematu.
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Bohaterze lub bohaterko literacka na miłość Boską... Co wyprawiasz? Co to za czarnowidztwo? Lepiej już być Panem Z Czarnolasu. On tak nie uwspółcześniał i nie smęcił.
Czego nie rozumiesz to odpowiem, chyba, że sama walnęłam byka, co się zdarza, jeśli chodzi o te słowa z żyletką, to szczerze powiem, ze gdzieś usłyszałam taki zwrot i postanowiłam wykorzystać go w tym wierszu. Cieszę się z Twojej opinii, odczytałeś go tak jak chciałam; miał trzepnąć po uczuciach
Przeczytałem kilkakrotnie. Wiersz to, a brzmi jak smutne opowiadanie o życiu, o tej jego stronie która nie wygląda jak kolorowanka dla dzieci. Do mnie trafia taki właśnie sposób pisania, taka tematyka która najzwyczajniej w świecie nie jest mi obca... Jest kilka zwrotów w tym tekście które "trzepią" po uczuciach, a raczej po emocjach... jak choćby ten: "pragniesz nieraz uciec z szeregu, mocno uderzyć żyletką w przegub" Są też inne... Wiersz bardzo mi się podoba... Z mojego punktu widzenia, jako zwykłego czytacza może tylko nie do końca "rozumiem" interpunkcję, ale zbyt maluczki jestem by zwracać uwagę:)
Pozdrawiam serdecznie K.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. [ Rejestracja | Wejdź ]