To ja.
Kobieta, matka, kochanka. Nazbyt emocjonalna na dzisiejsze czasy.
Amatorsko piszę, maluję, gram na gitarze i śpiewam. Zawodowo - opieka
paliatywna w Hospicjum.
Peron
Ona stała. Patrzyła w niebo. Chmury sunęły z niezwykłym impetem. Myśli z trudem składane w jedną... I znów trzask - niteczki srebrnej.
Kropla deszczu spadła wprost w jej dłonie. Ulgę przynosząc życiodajną wilgocią. Gdyby mogła zmienić tę pogodę! Musi wsiadać. Ucieknie jej pociąg.
z cyklu: rozstania...
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Jeśli ucieknie jej pociąg, to nie ma się co martwić, będzie zaraz kolejny. Tylko po co tyle moknąć, nie lepiej stanąć obok jakiegoś przystojnego faceta z parasolką
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. [ Rejestracja | Wejdź ]