Jego
pasją są konie... Odważny, wysportowany, chwilami bardzo samotny.
Pracuje okazyjnie jako stajenny w stadninie córki. Pomaga, wykonuje
drobne naprawy. W wolnych chwilach dużo czyta i, jak sam mówi, "próbuje
pisać". Oceńcie sami.
Lato w siodle
A kiedy konie kłusem biegły,
wdzięczne kółeczka zataczały.
Parskając głośno, cwałowały;
raz niepokorne, raz uległe.
Niebo pokryły chmury białe,
słońce pieściło amazonki.
W oddali brzmiała pieśń skowronka;
siodła płomieniem zajaśniały.
Piętę daj niżej, wodze luzem,
głos instruktorki brzmiał donośnie.
Wstawał poranek też radosny
i paddock był pokryty kurzem...
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Bardzo realistycznie, obrazowo. Potrafisz bardzo dobrze przekazać w poezji to co kochasz, lub co Cię akurat nurtuje...Moja córka tak kocha konie, że nawet nad łóżkiem zawiesiła sobie piękny obrazek z karym koniem, każda okazja do kontaktu z tymi pięknymi zwierzętami to dla niej wielka radość.Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Maargo. Takie lekcje konne trwały całe lato, bo pogoda dopisywała. Były jeszcze obozy jeździeckie z zakwaterowaniem na miejscu. I kończyły się egzaminem. Mam nadzieję, że podobnie będzie przy dobrej pogodzie również w przyszłości. Dziękuję ci za komentarz. Przesyłam uśmiech.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. [ Rejestracja | Wejdź ]