Ostatnio dodane [ proza ]

stajenny. część piąta. [J. P.]
stajenny. część czwarta [J. P.]
stajenny. część trzecia [J. P.]
stajenny. część druga [J. P.]
stajenny. część pierwsza [J. P.]
samotna plaża [J P.]

Ostatnio dodane [ poezja ]

żonglerka [A. S.]
niepokorna [A. S.]
nostalgia [A. S.]
ludzki los [E. J.]
o ponownym znajdowaniu sensu [J. W.]
posłuchaj miły [A. S.]
gumisie [U. P.]
o zwyczajności [S. P.]
cicho sza... [A. S.]
noworoczne szaleństwo [M. K.]
za późno [A. P.]
prośba [I. N.]
gdzie jesteś [M. K.]
twoje oczy [M. K.]
zostałem dziadkiem [J. P.]
uparcie i skrycie [A. S.]
za późno na żal [M. K.]
list [M. K.]
polowanie [M. K.]
czyściec mój [M. K.]
ostatnia decyzja [M. K.]
własny dom [M. K.]
zawiodłeś [M. K.]
prawdziwa [U.P.]
majtki [M. B.]
je suis [M. B.]
samotność [M. F.]
przyspieszam kroku [A. S.]
zakochanie ? [A. S.]
czy już czas [J. W.]


wszystkie dodane ostatnio, a
nie uwzględnione tutaj teksty
dostępne są w archiwum


Warto przeczytać
-
-
-
-
-
-


Dźwiękiem zaplątani

Anna Łotysz
zwierzenia drewnianej róży


Krzysiek Banita Kargól
na śmierć mnie skazano

Krzysiek Banita Kargól
ostatni spacer


więcej zaplątanych w czytane i śpiewane słowa dźwięków pojawi się wkrótce w osobnej zakładce.


Ogółem online: 1
Gości: 1
Użytkowników: 0



Formularz logowania


Witaj, Gość · RSS 2024-11-21, 15:39
Główna » Artykuły » Arkadiusz Łakomiak

Dziadzio Śpioch


_______________________________________
Na wiersze, jak sam mówi patrzy jak na obrazy. Nie interesuje go technika jaką wybrał autor, ani jaki zastosował styl. Albo mu się ten słowami namalowany obraz podoba, albo nie... Często pisze dla dzieci, najsurowszej z możliwych publiczności. Choć równie często i z takimi samymi wypiekami na twarzach czytają go też "dzieci dorosłe".



Dziadzio śpioch

Dzisiaj drzemkę uciął dziadek
(wcześniej smaczny zjadł obiadek).
Chrapie przy tym - tak okropnie,
że aż pękła szyba w oknie!

Trzęsie się budynek cały,
a w nim: szafy i regały,
kubki, szklanki i talerze;
ławka w parku się kolebie.

Lecz dziadziunio dalej chrapie.
Chwilę przerwał - tlenu łapie,
zmienił boczek, potem drugi;
w łóżku leży już czas długi.

Dopytują się sąsiedzi
- Co za licho tutaj siedzi,
może wzywa ktoś pomocy?
Szybko - leki, wodę, koce...

Przyjechała straż pożarna
- Pewnie rodzi tu ciężarna,
trzeba dzwonić  po doktora,
póki jeszcze na to pora.

Już karetka (na sygnale)
przez miasteczko jedzie całe.
Narobiła szumu w mieście,
dojechała na czas wreszcie...

Dziadziuś zbudził się tymczasem
- Cóż to, ludzie, za hałasy?!
Przez was spadłem na podłogę,
ciszej proszę... spać nie mogę.


Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
Kategoria: Arkadiusz Łakomiak | Dodał: PanMiś (2013-08-15)
Wyświetleń: 745 | Komentarze: 2 | Rating: 5.0/1
Liczba wszystkich komentarzy: 2
2 margo  
0
Lubię Arku jak się tak rozpędzasz w wierszu, czuć jak Cię niesie wena smile
Pozdrawiam serdecznie smile

1 Banita  
0
hehehe No to się ubawiłem. Moja prababcia miała taki dokładnie talent... Wszyscy wokół Niej chodzili z podkrążonymi oczami i watą w uszach kiedy zasypiała ( a spać babunia lubiła bardzo:) ) A rano... Rano słyszeliśmy zawsze ten sam tekst: Oj dzieci moje kochane, okam nie zmrużyła w nocy. A wtedy ten wzrok wszystkich wkoło hehe Wart wszystkiego.

K

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
[ Rejestracja | Wejdź ]
Stwórz bezpłatną stronę www za pomocą uCoz