Anna Łotysz _______________________________________
Znana
ze swojego zamiłowania do tworzenia tautogramów. Kiedyś napisze nawet
taki na literę "Y", na co wszyscy czekamy z nieukrywanym
zainteresowaniem. Melancholię która zamieszkała w jej oczach zaklina w
słowa i przelewa na papier, choć uparcie twierdzi, że tego nie
potrafi...
zwierzenia drewnianej róży Ostatnio wazon opowiedział mi bajkę o lilii, która kiedyś mieszkała w jego wnętrzu.
O soczystych zielonych liściach, kwiatowej koronie pachnącej na cały dom.
I o tym jak cierpiał, gdy odeszła.
_____________________
Dziś ktoś niechcący przypalił mnie papierosem. Drewniany płatek- poczerniał. Nie płakałam, nie dane mi ronić łez.
Nie wiem nawet czy powinnam mieć marzenia. Życie jest tak kruche i nietrwałe.
Czuć, tylko poczuć przez moment, wodę jak krew pulsującą w moich odrętwiałych liściach. Być lilią z opowieści.
Pragnę...
Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody. ( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
To jeden z moich ulubionych tekstów. Nie tylko Twoich, tak bardziej ogólnie. Jak czytam widzę w jakiś pokrętny sposób tą drewnianą różę, wazon na parapecie. Tekst pełen pragnień, oczekiwań, uczuć. A wszystko podałaś w swój specyficzny sposób niczym doskonałe danie zaserwowane na ozdobnym talerzu... Ktoś gdzieś tam twierdził, że drewniana róża to nietrafione porównanie. W moim spaczonym postrzeganiu rzeczywistości to porównanie jest w sam raz. Trafia do mnie, a raczej we mnie. Często wracam do "Pociągu" Wiecznie Stęsknionej, bo jeszcze nie trafiłem na tekst który by bardziej na mnie oddziaływał. Choć z drugiej strony... różę na parapecie też odwiedzam regularnie. Czasem ją przypalę papierosem, niechcący, słowo. Pewnie dlatego się skarży...
K.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. [ Rejestracja | Wejdź ]